Trochę prywaty z sesji na Kasprowym 🙂
To była wymagająca sesja. Oboje z jakimś zapaleniem, kaszlący, kondycja niczym leniwiec i bynajmniej nie Sid. Zmagając się z własnymi słabościami fizycznymi i psychicznymi szczęśliwie dotarliśmy na sam dół. A sesja… niebawem będą efekty, a my już dziś jesteśmy z niej BARDZO zadowoleni