Santorini – jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi – Jaką grecką wyspę wybrać

O czym przeczytasz

Kiedy pierwszy raz zobaczyliśmy Santorini na własne oczy spomiędzy tysiąca głów wycieczkowiczów z różnych zakątków świata, trudno było nam uwierzyć, że to jedno z tych miejsc, które wyglądają dokładnie tak samo jak na pocztówkach, w katalogach biur podróży i reklamach. To nie jest ściema.

</h3>Mówią, że Santorini to mityczna Atlandyda i jesteśmy skłonni w to uwierzyć, bo jest tak niezwykłe że trudno wyrazić to słowami. </h3>Opowieści o tłumach ludzi też nie są wyssane z palca, kiedy tylko Santorini budzi się z zimowego snu, czyli gdzieś z końcem kwietnia zaczyna się oblężenie. Ceny szybują w górę, ciszę zastępuje gwar i trudno gdzieś wetknąć szpilkę w ten tłum.
Dlatego postanowiliśmy Santorini odwiedzić i zobaczyć po swojemu, kiedy jeszcze śpi.
Padło na marzec, bilety kupiliśmy jeszcze latem, zarezerwowaliśmy hotel, z widokiem na wulkan. Drogi jak diabli, ale nie po to lecimy na Santorini żeby nie móc cały czas oglądać tego co tak piękne i od tylu lat upragnione.

18 marca zbliżał się nieubłaganie i choć raz myśleliśmy, że jak normalni ludzie spakujemy się wcześniej, na spokojnie a nie jak zawsze wszystko w biegu i na wariata. Jak się łatwo domyślić z wcześniejszego pakowania nic nie wyszło, nie ma co walczyć z naturą. Wyjechać zgodnie z planem… życie byłoby zbyt proste. Spakowanie 4 walizek okazało się również nie lada wyzwaniem, ale po ostatecznym dopchnięciu bagażnika wreszcie wyruszyliśmy na lotnisko.

Czekała nas noc w Atenach więc zaopatrzyć musieliśmy się w to co pozwoli nam te kilka godzin do rana przetrwać, więc zabraliśmy naszą podróżną owcę. I słusznie, drzemka na twardej kanapie w lotniskowym McDonaldsie nie należała do najwygodniejszych, zresztą wszyscy współtowarzysze oczekujące na swoje loty nie mieli dużo lepszych min. Te niewygody to jednak nic. Wiedzieliśmy co nas czeka na końcu tej podróży.

Lot to spełnienie najgorszych wyobrażeń o podróżowaniu samolotem. Trudno powiedzieć czy ostatnie rzędy po prostu mają bonus w postaci dodatkowych emocji czy tylko ja dziwaczka jestem nadwrażliwa na latanie ale te dwa loty nauczyły mnie dwóch rzeczy. Pierwsze nigdy nie śpij w trakcie lądowania – tak twardego lądowania nie doświadczyliśmy nigdy a do tego wyrwanie ze snu gwarantuje stan przedzawałowy. Drugie – jeśli mówisz, że turbulencje które były na ostatnim locie były najgorsze w twoim życiu – wyklucz słowo najgorsze, zawsze może być gorzej. Myślałam że turbulencje na locie powrotnym z Kuby to był hardcore ale to był pikuś, tym razem samolotem tak miotało, że zastanawialiśmy się czy my wogóle w pas startowy trafimy. Kiedy z drżącymi kolanami wysiadłam z samolotu poczułam ulgę.

Odebraliśmy nasze auto, które pieszczotliwie zostało nazwane apaczem i popędziliśmy do hotelu.
Hotel okazał się faktycznie być w pierwszej linii, więc po drodze rozbrzmiało pierwsze ach, ten widok do którego było nam tak tęskno. Jeśli chcielibyście odwiedzić Santorini hotel polecamy gorąco. Rozsądne pieniądze w relacji do lokalizacji.
Aroma Suites w Firze. Cały dzień upływał pod znakiem pierwszych razów. Pierwsze spojrzenie na Nea Kameni i błękit wody, pierwsze białe domki i niebieskie kopułki, pierwsze greckie smaki i ten wiatr. Matko jak tego dnia wiało. Zamarzaliśmy wszyscy, pierwsza myśl – trzeba było brać zimową kurtkę.

W hotelu przywitał nas sympatyczny grek, pokazał pokoje, ale co tam pokoje, jakie z tarasu były widoki. Kto by w pokoju siedział kiedy przed jest tak cudnie.
Można było by cały dzień na tym tarasie przesiedzieć i obserwować wędrówkę słońca po niebie i białych murach aż do zachodu słońca, który swoją drogą był imponujący.
Większość atrakcji była zamknięta z racji pory – Santorini w marcu jeszcze smacznie śpi, a grecy dopiero przygotowują się do sezonu, ale nie po to przyjechaliśmy więc nic straconego.

Santorini trip
Santorini trip
Santorini trip
Santorini trip
Santorini trip
Santorini trip
Santorini trip
Santorini trip
Santorini trip
Santorini trip
holiday on santorini
holiday on santorini
holiday on santorini
holiday on santorini
holiday on santorini
holiday on santorini
holiday on santorini
holiday on santorini
holiday on santorini
holiday on santorini
wakacje na santorini
wakacje na santorini
wakacje na santorini
wakacje na santorini
wakacje na santorini
wakacje na santorini
wakacje na santorini
wakacje na santorini
wakacje na santorini
wakacje na santorini
santorini holiday
santorini holiday
santorini holiday
santorini holiday
santorini holiday
santorini holiday
santorini holiday
santorini holiday
santorini holiday
santorini holiday

Co możemy razem zrobić

tworzymy strony www, 

loga, projektujemy reklamy,

fotografujemy produkty, biznesy, wydarzenia, ludzi, rodziny, śluby